Jest w nas łatwość do oceniania. Oceniamy negatywnie coś, co odstaje od naszych doświadczeń, odstaje od tego, czego jesteśmy nauczeni, od tego, co nazywamy normalnością.
Możemy oceniać negatywnie też coś, co nam się bardzo podoba, jednak pojawiła się w nas zazdrość i jednym z szybkich sposobów poradzenia sobie z zazdrością jest negatywna ocena. Możemy negatywnie ocenić jakieś zachowanie czy też posiadanie jakiejś rzeczy, a mimo to w głębi serca chcieliśmy to mieć czy potrafić.
Oceniamy automatycznie. To pomaga nam czuć się bezpiecznie w świecie. Oceniamy, aby wiedzieć, czy coś nam zagraża, czy nie.
Ocena, która wyklucza
Dziś szczególnie chciałabym zwrócić uwagę na ocenę, która wyklucza. Ocenę, która jest źródłem dyskryminacji. A to też oznacza, że ocena może być raniąca, może powodować, że ktoś czuje się źle, że wracając do domu płacze… czuje bezsilność.
Z jednej strony wszyscy wiemy, że wykluczanie jest złe i nie można tego robić… a z drugiej strony ono wciąż jest mocno zauważalne w wielu życiowych sytuacjach. A to może oznaczać, że wiedzieć, to za mało.
Przypominam sobie sytuacje, w których jako dziecko to ja byłam wykluczana przez rówieśników np. przez to, że miałam dziwne buty, że narysowałam coś oryginalnego, że wymyśliłam coś, co nie przystawało do jakiejś normy…
Przypominam sobie sytuacje, w których byłam świadkiem wykluczania innych. Widziałam, jak ktoś wyśmiewa się z osób mniej posiadających, gorzej wyglądających, inaczej myślących, robiących coś nieoczywistego…
Przypominam też sobie sytuacje, w których to ja wykluczałam, bo ktoś czegoś nie wiedział, bo gorzej chodził ubrany, bo nie był przygotowany na jakąś lekcje, czegoś nie potrafił zrobić…
Dziś z perspektywy czasu wiem, jak bardzo to było okrutne i powierzchowne. Jak często nie brałam odpowiedzialności za swoje słowa. Wiem, jak bardzo boli wykluczenie, ale też jak krzywdząca jest obojętność na nie. Dziś, każdego dnia uczę się bycia uważaną na wykluczanie. Uczę się bycia ostrożną w wydawaniu łatwych osądów. Jeśli mam taką możliwość to przed wydaniem osądu, chcę się zastanowić nad daną sytuacją.
Dziś wiem, jak bardzo potrzebne jest poszerzanie perspektywy, otwieranie głowy i serca na innych. Pamiętanie, o złożoności życia, o tym, jak różne historie stoją za czyimś zachowaniem. Bardzo ważne jest, aby tłumaczyć dzieciom, skąd mogą wynikać u innych dzieci różne trudności. Zwrócić uwagę, że inne dzieci mogą mieć np. inną sytuację w domu. Ważna jest edukacja dzieci w tym zakresie, aby były wrażliwe na innych.
Spróbuj zrozumieć
Uczenie się niewykluczania innych wymaga wysiłku, wymaga zmiany nawyków myślowych. Potrzebna jest uważność na myśli i język. Niezbędna jest wrażliwość i empatia. Zamiast stwierdzać, można zapytać, można chcieć się dowiedzieć, spróbować zrozumieć.
Być może ciężko całkowicie wyeliminować krzywdzące ocenianie, jednocześnie ważne jest zwracanie na to uwagi. Uczenie się patrzenia trochę szerzej jak podpowiada Łona w utworze Patrz szerzej.
Jeśli przypomnisz sobie, jak się czułeś, gdy ktoś ciebie wykluczył, to pewnie łatwiej ci będzie zrozumieć dlaczego, tak potrzebna jest zmiana. Zmiana, którą każdy z nas może zacząć od siebie. Myślę, że większość z nas zna uczucia związane z wykluczeniem z jakiegokolwiek powodu, powodów może być tysiące od zbyt małej lub dużej ilości pieniędzy, po wygląd, wagę, rodzinę, wykształcenie, kolor skóry, lepsze czy gorsze wyniki w nauce, po to, co lubisz robić w wolnym czasie. Powodem wykluczenia może być wiele rzeczy, żeby nie powiedzieć, że wszystko.
Możemy uczyć się powstrzymywania od ciągłego wydawania ocen, a w miejsce tego wprowadzić opis, pytania lub wątpliwości. Możemy uczyć się wrażliwości na to, co inne, dziś może dla nas niezrozumiałe.
Zacznij od siebie
Jestem też przekonana, że potrzeba zaprzestać również oceniania i wykluczanie siebie. Tak, siebie samego też można obrażać, oceniać i wykluczać. Będąc dla siebie mało wyrozumiałym, żyjąc w utartych, często krzywdzących schematach ciężko zdobyć się na zrozumienie innych.
Może kierunek ku sobie, popatrzenia z miłością i wyrozumiałością na siebie, da mniejszą potrzebę oceniania innych. Stając się wyrozumiałym dla siebie, stajesz się też bardziej wyrozumiałym w stosunku do innych.
Słowem i swoją postawą można wyrządzić wiele krzywd. Krzywd, o których być może nawet nigdy się nie dowie. Czyż nie lepiej, zamiast krzywdzącego wykluczania obudzić w sobie ciekawość, zapytać, dopuścić do siebie myśl o różnorodnym świecie albo przynajmniej zostawić coś lub kogoś w spokoju.
Możesz zmienić swoją perspektywę
Czy jeśli zaobserwujesz, że oceniasz ludzi i przez to oni mogą się czuć gorzej, czy masz się za to karcić i źle czuć? Nie. Lepiej zastanów się skąd to się bierze, zatrzymaj się nad tym. Zacznij zmieniać swoją perspektywę. Powoli, małymi krokami ucz się nowego podejścia, mniej oceniającego spojrzenia na innych. Jeśli czujesz, że warto kogoś przeprosić zrób to. Jeśli możesz naprawić coś z rzeczy, które wydarzyły się w przeszłości, możesz spróbować. Jednak najważniejsze jest, aby zacząć od teraz – inaczej patrzeć. Przeszłości nie możemy zmienić, a to, co teraz – tak.
Aby ten proces się powiódł warto, aby w tobie było zrozumienie dla siebie, dostrzeżenie skąd w tobie takie, a nie inne tendencje. Wybaczenie sobie przeszłości i ustawienie się twarzą do tego co dziś. Tu aż mam ochotę krzyknąć z radości: Wiwat zmiana! Czyż to nie cudowne, że można zmieniać swoje podejście, że można kształtować inaczej niż do tej pory swój świat?
Jeśli będziesz próbować zmieniać swoją perspektywę, pomyśl sobie, na ile innych żyć będzie miało to wpływ. Twoja zmiana będzie służyła ci i wszystkim tym, którzy są obok ciebie.
Życzę tobie i sobie, abyśmy mieli otwarte serca na siebie i drugiego człowieka.