Idąc przez życie, spotykamy wiele ludzi na naszej drodze. Jedni są z nami latami – towarzyszą nam w codzienności, inni są od czasu do czasu np. przy konkretnych zadaniach, okazjach, a jeszcze inni pojawiają się na chwilę i nasze drogi się rozchodzą. Pewnie też większość z nas znajdzie takie relacje, które się odnawiają po latach, ale też te, które po bardzo długim czasie się kończą. Bez względu na to, w niektórych z tych spotkań jest coś niezwykłego… I właśnie dziś będzie o tych (nie)zwykłych spotkaniach.
W lutym tego roku byliśmy na rekolekcjach dla małżeństw. Zupełnie nie mieliśmy pojęcia co nas spotka podczas tego rekolekcyjnego weekendu. Zabraliśmy na ten weekend nasze dwie bliźniacze walizki i otwartość. Jak się okazało to wystarczyło.
Lubię myśleć o miłości jako procesie. Miłości nie da się posiadać. Miłość można tworzyć i dawać. Codziennie. Z dnia na dzień. Miłości można się uczyć. Każdy* może. Pytanie tylko czy chce i ma na nią otwarte serce.
Jeśli rozejrzysz się wokół siebie to będzie ciężko znaleźć ci osobę, które w swoim życiu nie była oszukana, zdradzona czy rozczarowana. Zarówno ty jak i ja zostaliśmy nieraz w swoim życiu skrzywdzeni. I istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeszcze takie sytuacje się nam przydarzą.
Świąteczna magia. Czujesz ją? Czy tylko obserwujesz w mediach? Święta nie muszą być magiczne. Wystarczy, że będą czasem wartościowych spotkań. Czasem z dobrymi ludźmi. Tylko, że nie każdy może liczyć nawet na to.