Lubię myśleć o miłości jako procesie. Miłości nie da się posiadać. Miłość można tworzyć i dawać. Codziennie. Z dnia na dzień. Miłości można się uczyć. Każdy* może. Pytanie tylko czy chce i ma na nią otwarte serce.
Pewnie dość często słyszysz dobrą radę, która brzmi „żyj w zgodzie ze sobą”. Osobiście lubię to sformułowanie, jednocześnie wiem, że dla wielu osób to nic nie znaczące zdanie. A nawet wkurzające gadanie. Być może dla niektórych brzmi jak zwykły bełkot.
Jak patrzę na nasze ostatnie 300 dni to się uśmiecham. Małżeństwo nam służy, a mówiąc precyzyjniej Bóg daje nam moc i łaskę do wspólnego życia. Sakrament ma realną siłę.