Dobrze by było aby komunikacja w związku przyczyniała się do pogłębiania relacji między tymi osobami. Myślę, że większość z nas chce relacji, w których można powiedzieć to co się czuje i myśli bez lęków, że druga strona nas wyśmieje, zlekceważy, odrzuci itp.
Przyglądając się komunikacji w związkach dwojga kochających się ludzi bardzo często widzę, że komunikacja pozostawia wiele do życzenia.
Przetrwamy?
Jeśli między dwojgiem ludzi nie ma dobrej komunikacji to związek ma niskie szanse na przetrwanie. Jeśli przetrwa to stopniowo taki związek będzie się rozluźniał i zamiast „ze sobą” dana para będzie żyła „obok siebie”. Brzmi poważnie i jest poważne.
Rozejrzyjcie się wokół siebie i zadajcie sobie pytanie ile znacie rodzin, w których prowadzi się dojrzały dialog? Wyniki takich obserwacji nie napawają optymizmem.
Poczucie własnej wartości
Virginia Satir, terapeutka rodzinna decydującą rolę takiej sytuacji przypisała poczuciu własnej wartości. Zauważyła, że ludzie często wchodzą w związki po to aby się dowartościować, aby druga osoba sprawiła, że poczują się pewniej i lepiej. Jak łatwo się domyślić ciężko na dłuższą metę codziennie kogoś dowartościowywać i cały czas pokazywać, że jest wartościową osobą. Jeszcze trudniej jest gdy dwie osoby w związku mają niskie poczucie własnej wartości i żyły w przekonaniu, że druga strona będzie codziennie ich wspierać. W momencie gdy jeden z partnerów nie daje wystarczającego wsparcia albo po prostu w danym czasie to on go potrzebuje pojawiają się problemy.
Virginia Satir wyszczególniła 5 stylów komunikacji w małżeństwie. Przy czym pierwsze 4 są wadliwe.
-
Styl zjednywacza
Osoba posługująca się tym stylem zjednuje sobie ludzi poprzez uleganie i przepraszanie. Robi wszystko aby nie powstał konflikt jednocześnie bagatelizuje swoje emocje i uczucia. Osoba to zgodzi się z rozmówcą po to aby jak najszybciej zamknąć sprawę i nie doprowadzać do konfliktu.
Przykład: Niech będzie tak jak ty chcesz, nie ma problemu, ważne abyś ty był zadowolony.
-
Styl obwiniacza
Obwiniacz to osoba, która głównie krytykuje innych. Pod maską siły ukrywa swoją niską samoocenę. Taka osoba lubi generalizować i często używa słów „nigdy”, „zawsze”.
Przykład: Ty nigdy nie zajmujesz się domem.
-
Styl komputerowo – racjonalny
Osoba posługująca się tym stylem odcina się od emocji, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, ma sztywną postawę ciała i często używa skomplikowanych sformułowań. Taka osoba będzie pokazywała, że jest racjonalna, spokojna i obiektywna.
Przykład: Nastąpiło małe nieporozumienie, przyjrzymy się temu i zastanowimy jakie ma to konsekwencje na przyszłość.
-
Styl mąciciela
Osoba posługująca się stylem mąciciela będzie odwracała uwagę od problemu i kierowała ją na inne sprawy, zwyczajnie zmieniając temat rozmowy.
-
Styl poprawnego komunikowani się
Poprawny styl komunikacji to taki, w którym osoba potrafi mówić wprost. Umie nazwać swoje uczucia, powiedzieć o tym co czuje, co jest dla niej ważne. Ma szacunek do siebie i do drugiej osoby. Dba o swoje granice i szanuje granice rozmówcy. W tym stylu nie uciekamy od trudnych tematów, a staramy się o nich powiedzieć, nazwać to co się w nas dzieje.
Dojrzała komunikacja
Dojrzała komunikacja możliwa jest wtedy gdy szanujemy siebie i drugą osobę, jesteśmy zdolni do mówienia wprost o tym co myślimy i czujemy o sobie, innych czy o świecie. Każda osoba w związku jest inna, inaczej może postrzegać świat i warto traktować to jako szansę do rozwoju, a nie zagrożenie.
Jeśli zależy wam na dojrzałej komunikacji w związkach, a co za tym idzie czerpaniu radości z bycia z drugą osobą i pogłębianiu relacji to warto przyjrzeć się temu jak się komunikujemy, jaki styl jest nam najbliższy. Pamiętajcie, że możemy nauczyć się dojrzałego komunikowania. Komunikowania, w którym potrafimy powiedzieć o swoich emocjach, przemyśleniach, oczekiwaniach.
To od nas zależy jak rozmawiamy. Istnieje duże prawdopodobieństwo działania na autopilocie, a to oznacza, że sposób naszej komunikacji jest podobny do tego, który wynieśliśmy z domu. Tylko nikogo to nie usprawiedliwia! Macie możliwość przyjrzeć się sobie, zobaczyć jak wyglądają wasze rozmowy i jeśli coś nie działa to warto to zmieniać. Nie czekajcie aż będzie bardzo źle.
Dojrzałe komunikowanie się jest w naszym zasięgu, możemy się tego nauczyć. I to jest bardzo dobra wiadomość. Warto wziąć za to odpowiedzialność.
Bibliografia:
Budzyna-Dawidowski, P. (1999). Komunikacja w rodzinie. W: Bogdan de Barbaro (red.), Wprowadzenie do systemowego rozumienia rodziny. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Fajny artykul 😀
Dzięki B. 🙂