Może jesteś jedną z tych osób, które chcą coś zrobić, coś nowego wprowadzić do swojego życia, coś w nim zmienić, coś przestać lub zacząć robić. Może jesteś osobą, która nadal nie zaczęła robić tego, co faktycznie pragnie, bo jakiś autorytet, grupa ludzi czy ktoś bliski mówi, że nie wypada, że to grzech, że to nierealne albo że ty się do tego nie nadajesz. Hmm…
Im jestem starsza, tym bardziej cenię sobie wsłuchiwanie się w swój głos wewnętrzny. Podążanie za nim. Słuchając siebie, odkrywam głęboko siedzące we mnie tęsknoty, kierunki działań, sens, pragnienia… Idąc za tym, czuję jak, raduje się moje serce, niesie mi to jakiś rodzaj spokoju. Ciężko to wszystko opisać, wypowiedzieć… ale coś w środku wchodzi na inny poziom. Zmienia się. Dojrzewa.
Popijając poziomkową herbatę piszę ósme w tym roku inspiracje i mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie. Może chociaż ostatni punkt sprawi, że zechcecie zatańczyć…
Pytanie po co żyję jest jednym z głębszych i ważniejszych pytań jakie możemy sobie zadać. W końcu pytamy o sens naszego życia. Na pewno jest pytaniem wymagającym jednocześnie warto się z nim zmierzyć. Dziś zapraszam was aby przyjrzeć się trzem sposobom, dzięki którym można odkrywać sens życia.