Pytanie po co żyję jest jednym z głębszych i ważniejszych pytań jakie możemy sobie zadać. W końcu pytamy o sens naszego życia. Na pewno jest pytaniem wymagającym jednocześnie warto się z nim zmierzyć. Dziś zapraszam was aby przyjrzeć się trzem sposobom, dzięki którym można odkrywać sens życia.
Celowo piszę o odkrywaniu, a nie odkryciu ponieważ na przestrzeni naszego życia ów sens może się zmieniać. Będzie on dojrzewał razem z nami, zmieniał się tak jak i my się zmieniamy. Jeśli chcecie przyjrzeć się jak w waszym życiu zmienia się sens życia, możecie go spisywać i raz na jakiś czas go uaktualniać np. raz do roku lub w momencie pojawiania się nowej roli w życiu.
Viktor Frankl, w swojej książce Człowiek w poszukiwaniu sensu wymienił trzy sposoby na odkrywanie sensu naszego życia i to właśnie im się przyjrzymy.

Twórcza praca i działania
Pierwszą drogą na odkrywanie sensu jest twórcza praca i działanie. Sens naszego życia możemy odkrywać w tym co robimy, jakie działania podejmujemy, w co się angażujemy. Mieszczą się tu nasze dokonania, osiągnięcia, to czemu poświęcamy nasz czas oraz to ile serca w to wkładamy. To wszystko może przyczynić się do odkrycia naszej życiowej misji.

Doświadczenie czegoś lub kontakt z innym człowiekiem
Możemy odkrywać sens życia poprzez doświadczenie czegoś lub kontakt z drugim człowiekiem. W naszym życiu możemy doświadczyć np. miłości, dobroci od drugiej osoby, prawdy i właśnie te doświadczenia mogą być pomocne w odpowiedzi na po co żyję.
Bardzo ważne w odkrywaniu sensu życia są nasze relacje z innymi, to jakiś ludzi spotykamy, jakie więzi z nimi tworzymy, to co nas z nimi łączy. Miłość do drugiego człowieka nadaje naszemu życiu innego wymiaru, wznosi nasze życie na inny poziom. Miłość pozwala nam przekraczać nasz egoizm, wychodzić poza swoje potrzeby, być bardziej.
W tym punkcie ważne do podkreślenia jest to, że kontakt z przyrodą i kulturą również powoduje, że łatwiej nam znajdować sens życia. Zadbanie o ten kontakt może przynosić dla nas pozytywne skutki.

Poprzez to jak znosimy cierpienie
Cierpienie jest wpisane w nasze życie. Nie da się go całkowicie uniknąć. Każdy na swojej drodze życia napotka mniejsze lub większe trudności, z którymi będzie wiązało się cierpienie. Co ważne, cierpienie nie jest konieczne aby odkryć sens życia. Frankl, wyraźnie zaznaczył, że przyjmowanie cierpienia, które nie jest konieczne to masochizm, a nie heroizm. Cierpienie samo w sobie nie jest pozytywne. Jednak z uwagi na to, że jest nieuniknione to ważne aby też wziąć je pod uwagę myśląc o sensie życia. Jeśli życie skonfrontowało nas z sytuacją trudną, często niezmienialną to postawmy sobie – pytanie jak możemy zmienić siebie względem tej sytuacji. Istotne jest to jaki sens nadajemy naszemu cierpieniu.

Jeśli wiemy po co żyjemy, albo przynajmniej próbujemy mierzyć się z tym trudnym pytaniem to jest szansa, że będziemy żyli pełniej, mniej lękowo i będziemy odporniejsi w momencie pojawienia się trudności. Dodatkowo z większym zaangażowaniem i energią będziemy podchodzili do codziennych czynności, będziemy bardziej twórczy i spełnieni.
Bibliografia:
Frankl, V. E. (2009). Człowiek w poszukiwaniu sensu. Wydawnictwo: Czarna Owca