Jednym z obszarów naszego funkcjonowania jest fizyczność czyli wszystko to co związane jest z naszym ciałem. Dziś pod lupę biorę cząstkę z tego obszaru czyli aktywnością fizyczną, a jeszcze bardziej to zawężając – jazdę na rowerze.
Nie wiem jak wy ale ja przyjemność z jady na rowerze czerpię w cieplejszych miesiącach roku i dlatego dopiero wtedy ruszam z sezonem rowerowym. W tym roku sezon rowerowy otworzyłam w kwietniu. Nawet zdążyłam już zmarznąć na rowerze ale jak to mówią to nie wina pogody, a nieodpowiednio ubranego rowerzysty.

Kiedyś jako dziecko czy nastolatka traktowałam rower jako środek transportu, który pomagał mi przemieszczać się z miejsca na miejsce np. do szkoły. Dziś jazda na rowerze jest dla mnie bardziej rekreacją i sportem.

Dygresja
A swoją drogą pamiętacie jak uczyliście się jeździć na rowerze? Ja pamiętam mój pierwszy, ciemno czerwony, mały rowerek i tatę biegającego z patykiem za mną. Tato, dzięki za cierpliwość! Z przebłysków mojej pamięci i opowieści wiem, że dopóki wiedziałam, że jestem trzymana to jechałam bez zarzutów ale jak tylko zorientowałam się, że tato puścił kij umocowany za rowerem od razu leciałam na ziemię – babuch!
Już nie wspomnę o denerwowaniu się jak nie wychodziły mi moje pierwsze jazdy na dwóch kółkach. Można to analogicznie odnieść do większości rzeczy, których się uczymy. Początki bywają trudne, wymagają wysiłku i cierpliwości. Jeśli chcemy się czegoś nowego nauczyć to trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, i jeszcze raz ćwiczyć. Pamiętajmy też jak ważną rolę odgrywają osoby, które towarzyszą nam w nauce nowych rzeczy. Czasem w kryzysie to one podają nam rękę i zachęcają do dalszego wysiłku.

Za co lubię rower?
Rower jest super ponieważ w dość krótkim czasie mogę na nim przejechać sporo kilometrów. Prędkość pozwala mi na uważne obserwowanie świata dookoła mnie. Mogę na nim zrobić intensywny trening (bardzo to lubię!), a także delikatnie się poruszać bez nadmiernego forsowania. Często też na rowerze docieram do miejsc, których wcześniej nie znałam. Rower dla mnie to jeden ze sposobów aktywnego spędzania czasu z moim Mężem. A do tego jest ekologiczny i cały czas na mnie czeka 🙂 .

Jazda na rowerze to jedna z tych aktywności, które sprawiają mi ogromną frajdę, a do tego mój organizm czerpie z tej aktywności dużo energii do dalszego działania.
Lubicie jeździć na rowerze? Sprawia wam to przyjemność? Czy wolicie inne sporty?
A może wasz rower stoi zakurzony…. I z utęsknieniem na was czeka? Może to najwyższy czas aby przetrzeć go wilgotną szmatką, napompować koła i ruszyć w świat? Oczywiście po uprzednim założeniu kasku.
Tagi: ciało, radość, rozwój, ruch, sport