Pewnie wiesz, że są rzeczy, które mogą stanowić przeszkody w rozmowie z drugim człowiekiem. Jest ich więcej niż się może wydawać. Dziś o 3 rzeczach, które skutecznie zniechęcają do rozmowy.
Wypytywanie
Zastanów się jakie emocje pojawiają się w tobie kiedy podczas rozmowy jesteś wypytywany o różne szczegóły z twojego życia. Jak się czujesz kiedy koleżanka lub ciocia próbuje wyciągnąć z ciebie informacje, których nie chcesz powiedzieć? Spotkałeś kiedyś osobę, która zamiast okazać ci szacunek drążyła, każdy temat i zadawała niewygodne pytania? W takiej sytuacji możemy poczuć rozdrażnienie. Skutkiem takiego obrotu spraw jest omijanie tej osoby z daleka bo przecież w rozmowie chcemy być swobodni. Chcemy aby druga strona uszanowała nasze granice. Stawianie człowieka pod ścianą i wypytywanie go o rzeczy, o których nie mamy ochoty mówić na pewno nie spowoduje pogłębienia relacji.
Zastanów się:
Czy zdarza ci się wypytywać? Dociekać pomimo tego, że druga osoba nie ma ochoty o tym rozmawiać? Jeśli tak to pamiętaj, że budujesz mur. Na pewno tego chcesz?
Udzielanie rad
Niektórym łatwo przychodzi udzielanie rad. W udzielaniu rad nie musi być nic złego pod warunkiem, że ktoś pyta o radę bo chce poznać nasze zdanie.
Dość często rozmawiając z kimś nie pytamy o radę tylko dzielimy się naszą historią, opowiadamy o tym co się nam przytrafiło. A w zamian otrzymujemy garść niechcianych porad. Jeśli ktoś nie pyta o radę nie czuj się w obowiązku jej udzielać. Zamiast skupiać się na radach wsłuchaj się w to co rozmówca chce ci przekazać.
Jeśli wiesz, że możesz komuś pomóc udzielając porady to najpierw zapytaj czy ta osoba chce ją usłyszeć. Jeśli chce to super. Podziel się swoim pomysłem.
Moralizowanie
Wygłaszanie „kazań”, które mówią o tym jak powinno się żyć – zabija dialog. Ileż razy mnie ktoś przekonywał o tym jak powinnam żyć, z kim się spotykać, na co sobie pozwolić, a na co nie, co mi wolno, a czego nie wypada. Jeśli chcemy budować z kimś relację to pytajmy, słuchajmy, dzielmy się własnymi spostrzeżeniami, podpowiadajmy ale nie moralizujmy. Czy na pewno znamy rozwiązania na wszystko i wiemy co dla kogoś jest lepsze?
Być może niektórym ciężko się całkowicie uwolnić od moralizowania, udzielania rad i wypytywania. Natomiast gdy ma się świadomość, że to nie wpływa pozytywnie na relacje to możemy zacząć nad tym pracować, zatrzymywać się w momencie gdy ciśnie nam się na usta jakieś „kazanie”.