Chcesz się rozwijać? Uczyć nowych rzeczy? Jeśli tak, to rozwijaj w sobie otwartość. Otwartość na inną perspektywę. Zrozumienie, że istnieją ludzie, którzy mają inne niż twoje poglądy, przekonania, podejście do różnych spraw.
Mam rację. Wiem wszystko.
W momencie, w którym uznajesz, że tylko ty masz rację odcinasz sobie drogę do poznawania. Przestajesz szukać. Grzęźniesz w miejscu. I ciężko już mówić o rozwoju…
Jeśli uznasz, że o kimś wiesz już wszystko, że już tę osobę znasz na wylot, to czy nadal jesteś otwarty na tę osobę? Czy bierzesz pod uwagę, że ona może się zmieniać? Czy nie rujnuje to w tobie ciekawości tej osoby?
Brak otwartości może skutkować łatwym ocenianiem i przyklejaniem łatek. Istotne jest aby wiedzieć, że potrzeba kategoryzowania w celu uproszczenia sobie świata pełni funkcję przystosowawczą i będzie w jakimś stopniu zawsze obecna w naszym życiu. Mimo to warto zachować czujność przy zamykaniu ludzi i ich poglądów w swoich schematach. Przed naklejeniem etykiety zastanowić się czy słusznie oceniam. A może tylko gdybam lub projektuję?
Opisz zamiast oceniać
A może by tak ocenę zastępować opisem? Opisaniem tego co widzisz, co słyszysz. W tym zdecydowanie warto się doskonalić. Zrób sobie ćwiczenie: wykorzystując swoją uważność przyjrzyj się jak często w ciągu swojego dnia oceniasz ludzi czy sytuacje. I gdy złapiesz się na ocenianiu spróbuj opisać to co widzisz. Zastąp pochopną ocenę, opisem.
Pamiętam, że kiedy byłam nastolatką dziwiłam się, że ktoś nie wie rzeczy, które dla mnie były oczywiste. W mojej głowie pojawiały się wtedy nieprzychylne oceny dotyczące tej osoby np. w tym przypadku ktoś trafiał do zbioru ludzi głupich. Dziwiłam się, że ktoś czegoś nie wie. Ma wiedzieć! Dziś doceniam gdy ktoś mówi nie wiem. (Jak dobrze, że człowiek może się zmieniać!) Uwielbiam prawo do niewiedzy wszystkiego. To takie uwalniające. Mi zajęło to sporo czasu aby zauważyć destrukcyjną stronę wiem najlepiej i uczenia się otwartości na drugą osobę. Zamiast ją krytykować, próbuję zrozumieć.
Różnorodność
Trudno wejść w dialog z osobą, która wie najlepiej. Która nie zmienia poglądów, ma utarte schematy, poukładane równiutko etykiety i tylko w danym momencie sięga po jedną z nich i przykleja kolejnej osobie. Tylko czy tak kurczowo trzymając się swoich ocen będziesz w stanie dostrzec niezwykłą różnorodność tego świata? Będziesz mógł doświadczyć piękna jakie ciebie otacza?
Czy warto być koniem z klapkami na oczach?
Poniżej cytat Anny Dymnej z książki „Warto mimo wszystko”, który myślę, że jest dobrą puentą…
Często dzieje się tak, że dla bezpieczeństwa uczymy się czegoś, uznajemy to za prawdę i tej wymyślonej prawdy kurczowo się trzymamy. Nie poszukujemy już żadnej innej, przestajemy być otwarci na życie. Zaczynamy działać jedynie według tych wyuczonych norm, nierzadko degradujących nasze człowieczeństwo. Jesteśmy niczym koń z klapkami na oczach. Strasznie dużo przez to tracimy, bo przestajemy dostrzegać cuda, jakie ofiaruje nam los.
Rozsmakuj się w otwartości!
Tagi: bezpieczństwo, ćwiczenia, lęk, otwartość, rozwój, rozwój osobisty, uważność, zmiany